Wstając rano, częstym nawykiem człowieka żyjącego w dwudziestym pierwszym wieku, jest sięgnięcie po telefon, sprawdzenie wiadomości, przejrzenie skrzynki pocztowej. Cała masa informacji, ściany nieuporządkowanego tekstu, przeplatających się ze sobą zdarzeń dobrych i złych, ciągły atak sensacji z każdego zakątka świata. Trzymające w napięciu tytuły i często negatywnie nacechowane artykuły trzymają nas w szychu szarego, realnego świata. Po dniu pełnym wrażeń spędzonym przed komputerem w biurze, chodząc po ulicy wypełnionej na każdym kroku reklamą nowych produktów, usług, wracamy zmęczeni prosto w domowe zacisze. Odciąć się fizycznie od prawdziwego świata możemy na wiele sposobów. Po kolejce wypełnionej po brzegi zalewającymi nas informacjami dobrze jest jednak odprężyć również i umysł. Na ratunek przychodzą właśnie książki, które z dnia na dzień, wydaje się, odsuwane są coraz bardziej na bok, przez ludzi szukających wytchnienia w tym zabieganym świecie.
Postęp technologiczny, wspomniany wyżej, wypiera istnienie książki jako medium, mogącego dać satysfakcję i przynieść ulgę po ciężkim dniu. Skoro można odprężyć się, oglądając telewizor, spędzać czas przy komputerze, czy przeglądając media społecznościowe na telefonie. Książki były niegdyś głównym kompendium wiedzy na każdy temat, dzisiaj wyparte przez internetowe archiwa i wiele stron, które zawierać mogą wszystkie te informacje w jednym miejscu. Stąd też przekonanie, iż czytanie książek w dzisiejszych czasach nie ma specjalnie sensu, skoro każdą z informacji, którą dostać możemy, czytając kilkudziesięciu stronicową książkę, sprawdzimy w internecie w przeciągu krótkiej chwili.
Bieg, w którym znaleźli się ludzie, przysłonił jednak inne zalety książek, niż tylko sztywne przekazywanie informacji. Medium to stało się dla wielu autorów sposobem przekazywania myśli, spostrzeżeń na temat otaczającego nas świata. To dzięki takim dziełom właśnie, możemy zrozumieć lepiej myśli i zachowania drugiego człowieka, przygotować się lepiej na interakcje i sprawić, że sami staniemy się lepiej funkcjonującą w społeczeństwie jednostką.
Oczywiście, technologii nie należy traktować jako najgorszego zła. Postęp technologiczny, pomaga ludzkości w parciu do przodu, nie powinno się jednak polegać na niej, jako na jedynej słusznej formie odprężenia. Programy telewizyjne czy filmy, to głównie dzieła stworzone na potrzeby rozrywki, niewchodzące głębiej w czynniki ważne, do poprawnego działania w życiu społecznym. Istnieją oczywiście wyjątki, głównie chodzi tu jednak o przyjemność i prostą do przyswojenia rozrywkę.
Wybór w dziełach literackich jest ogromny, w zależności od naszego samopoczucia, dnia, który właśnie udało nam się dopiąć na ostatni guzik, sytuacji dziejących się w trakcie jego trwania, wszystko to wpłynąć może na chęć zagłębienia się w daną książkową kategorię. Może chcielibyśmy poczuć się żołnierzem, dzierżącym karabin laserowy w trakcie jakiejś dużej, kosmicznej batalii. Jazda konno, szeleszczące pasy, wiatr we włosach w trakcie przemierzania pnącego się w górę królestwa, na którego końcu czeka na nas skarb. Piękno czytania książek tkwi w wyobraźni czytającego, możliwości przeobrażenia tekstu w obraz we własnej głowie, przeżyciu przygody, której doświadczysz tylko Ty.
Postacie, które spotkamy w trakcie wyprawy, mogą wpłynąć na postrzeganie przez nas otaczającego nas świata. Być może, problemy fikcyjnych postaci przełożą się kiedyś na te w świecie poza książką? Będziemy mogli wtedy złapać punkt odniesienia, który pomoże nam znaleźć rozwiązanie. Otworzą się przed nami tematy do rozmów, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia, wraz z tym rozszerzy się też nasz zasób słownictwa.
Wyobraźnia, która pracować będzie w trakcie czytania, rozwinie nasze kreatywne myślenie, rozwiązywanie zaistniałych problemów, znajdywanie alternatywnych wyjść, które okazać mogą się korzystniejsze, niż uprzednio wymyślone. Zalety książek mnożyć będą się wraz z ilością odhaczanych pozycji, z którymi wreszcie udało nam się zapoznać.
Człowiek uczy się całe życie, moment, w którym wydaje mu się, że wie już wszystko, jest tylko początkiem drogi w nauce o świecie. Książkę, porównać można do przyjaciela, prowadzącego nas przez labirynt informacji. Trzyma nas mocno za rękę, pokazując i wyjaśniając rzeczy, które ciężkie byłyby do przyswojenia samemu.
Czy warto więc czytać? Każdy odpowiedzieć musi sobie na to pytanie samodzielnie, warto jednak mieć z tyłu głowy, iż przyjaciel ten zawsze tu jest, i czeka tylko na informację o chęci udania się w niezapomnianą podróż.